Dla kierowców, którzy nie posiadają własnego garażu czy krytego miejsca parkingowego, odśnieżanie samochodu to właściwie codzienny rytuał. Z pośpiechu, a może niewiedzy, wielu z nich usuwa śnieg wyłącznie z szyb pojazdu i rusza przed siebie, licząc, że resztę załatwi pęd powietrza. Należy jednak pamiętać, że rozpędzony i oblepiony śniegiem pojazd nie tylko zawiewa śnieg z maski wprost na przednią szybę, sprawiając, że nasza widoczność staje się mocno ograniczona. Powoduje również zamieć na drodze i dodatkowo utrudnia jazdę samochodom znajdującym się z tyłu. Jeżeli temperatura oscyluje w granicach zera stopni i padał marznący deszcz, może zdarzyć się, że pod zimową „czapą” ukrywa się solidny kawał lodu. Spadając wprost na szybę jadącego za nami auta, może ją nawet rozbić.
Usunięcie śniegu nie tylko z szyb, ale również dachu, maski, świateł czy tablic rejestracyjnych, to obowiązek każdego kierowcy, który wyjeżdża na drogę. Jeżeli nie przygotujemy odpowiednio naszego pojazdu, policja może uznać to za stwarzanie zagrożenia wobec innych uczestników ruchu drogowego i nałożyć na nas mandat w wysokości nawet 3000 złotych.